sobota, 10 marca 2012


Nie mogę siebie nazwać wiedzącym. Byłem poszukującym i jestem nim dotąd, nie szukam już jednak w gwiazdach i księgach, zaczynam bowiem słyszeć nauki, którymi szemrze we mnie własna krew.” Herman Hesse

Jak powiedział Hermann Hesse nauka jest poszukiwaniem. Poszukiwaniem słów, informacji o otaczającym świecie, wiedzy. Uczeń to poszukiwacz, który potrzebuje przewodnika - nauczyciela. Współczesne nauczanie nie ogranicza się jedynie do szkoły. Ludzie posyłają swoje pociechy na wszelkiego rodzaju kursy, do szkół językowych oraz sami uczą swoje dzieci. Chciałabym Wam opowiedzieć o początkach edukacji domowej.

Homeschooling (edukacja domowa) zyskał popularność w wielu krajach. Jej początki związane są z nauczaniem arystokracji, instytucjami guwernerów i guwernantek. Narodziła się ona ok. XVII – XVIII wieku w Prusach. Następnie idea dotarła do Stanów Zjednoczonych ok. 1850 r. i w ciągu XIX wieku idea nauczania domowego zyskała na popularności. W 1964 roku John Caldwell Holt wydał książkę pt. „How children fall”, w której krytykował nauczanie w szkole. Uważał, że dzieci osiągają słabsze wyniki z powodu presji dorosłych na nie. W swoich książkach nie próbował znaleźć recepty na słabe wyniki. Zależało mu na wywołaniu dyskusji na temat problemów dzieci w szkole. Rousas John Rashdoony jako przyczynę niepowodzeń instytucji szkoły podawał jej świecki charakter. 

Rewolucyjne znaczenie dla kształcenie miały badania Dorothy i Raymonda Moore, którzy wskazali na wielkie znaczenie ruchu w edukacji. Z ich badań wynikało, że dzieci uczone w domu, w którym panuje ciepła i rodzinna atmosfera osiągają lepsze wyniki niż dzieci nauczane w szkole. Jednocześnie nie kwestionowali, iż instytucja ta niesie wiele pożytku. Uważali wręcz, że niektóre dzieci powinny być dosyć szybko nauczane w szkole. W tej grupie znalazły się sieroty, dzieci pochodzące z biednych rodzin. Wspólnym aspektem obu teorii było to, iż nie chcieli przenosić ławek, tablic i szkoły do domu lecz przeprowadzać proces uczenia w sposób intencjonalny, poprzez obserwację, wspólne czynności i działania, empirycznie

Edukacja domowa rozwija się od wielu lat. Jest to próba znalezienia alternatywy dla instytucji i wprowadzania nowych metod opierających się na doświadczeniu, działaniu, obserwacji. 

2 komentarze:

  1. hmm, z jednej strony takie domowe nauczanie na pewno jest pożyteczne, nauczyciel skupia się typowo na dziecku, dużo więcej może mu przekazać itp. Ale z drugiej strony wydaje mi się, że bardzo ważna jest obecność rówieśników w szkole. Oni też mają duży wpływ na dziecko, a odrobina rywalizacji jest dobrą motywacją. Ale czekamy na kolejny wpis i może się przekonam do edukacji domowej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na połowę tygodnia przewidujemy pierwszą część tekstów, które trochę rozjaśnią temat :) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Aby komentować nieanonimowo czytelnik bez aktywnego konta Google może wybrać z listy Komentarz Jako opcję Nazwa/Adres URL.

Łączna liczba wyświetleń