piątek, 4 maja 2012

Efekty nauczania domowego, czyli o wyjątkowości.

Czy ED rzeczywiście działa? Oto kilka faktów, które silnie przemawiają za pozytywnym postrzeganiem tego systemu.

Efekty nauczania domowego najlepiej jest pokazać na uczniach amerykańskich ze względu na znaczne rozpowszechnienie ruchu. Według amerykańskiego Departamentu Edukacji jest ich około 850 tys. (2001 r.), za to organizacje homeschoolingujące mówią o 2 i pół miliona uczniów. Warto przypomnieć, że w kilku stanach rodzice nie mają obowiązku się rejestrować czyli zgłaszać komukolwiek faktu uczenia w domu. Badania dotyczące uczniów kształcących się w domu wykazały, że we wszystkich dziedzinach i na każdym poziomie uczniowie ci byli lepsi niż ich koledzy ze szkół publicznych i prywatnych - mowa o uczniach od poziomu kindergarden do dwunastej klasy (18 lat). 25 % z wszystkich uczących się w domu, którzy przeszli do szkół, zostali zapisani o co najmniej klasę wyżej. Średni uczeń po szkole domowej w wieku ośmioklasisty (14 lat) plasuje się o cztery klasy wyżej niż jego rówieśnik uczony w innych systemach. Według the American College Testing Program osoby uczone w domu także okazały się najlepsze - lepsze nawet niż uczniowie ze szkół prywatnych. Podczas gdy średnia ocen z egzamin dla absolwentów liceum (test ACT) dla wszystkich pozostałych studentów wynosiła 21 punktów, uczeni w domu mieli średnią 22,8. Badania nad edukującymi się w domu uczniami w USA dowiodły, że żadne z nich nigdy nie było na zasiłku, nigdy nie pozostało bez pracy ani nie zwracało się o pomoc społeczną.

Przekrojowe badania J. W. Taylor pokazują, że dzieci uczące się w domu uzyskują o 47% wyższe wyniki w ogólnym pozytywnym obrazie samego siebie, niż ich koledzy nauczani w szkole. Na obraz własnej osoby składały się takie skale jak: akceptacja własnego wyglądu, statusu intelektualnego, wolności od lęku, poczucia zadowolenia życiowego, przystosowania społecznego oraz popularności wśród rówieśników. Nic więc dziwnego, że wielu rodziców decyduje się na ED ze względu na fobię szkolną i stres u dzieci.

Sukces społeczny czy sława nie może uzasadniać wyboru edukacji domowej, ponieważ znacznie liczniejsi są w jej szeregach ludzie zwykli czy przeciętni. Dla ciekawostki wymienia się jednak często sławnych ludzi, którzy swoją edukację odbyły w domach rodzinnych.Część spośród nich żyła jeszcze w czasach „przed-szkolnych”, a choć miała możliwość korzystania z działających wówczas szkół, kształciła się w domu. Wśród nich wymienia się min. Hansa Christiana Andersena, Abrahama Lincolna, Charlesa Dickensa, Marka Twaina, Thomasa A. Edisona, Charliego Chaplina AgathęChristie czy Witkacego. Do "nowszych" adeptów szkół domowych należy np. Christopher Paolini.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Aby komentować nieanonimowo czytelnik bez aktywnego konta Google może wybrać z listy Komentarz Jako opcję Nazwa/Adres URL.

Łączna liczba wyświetleń